Wyblogowałem się z WordPressa
Syndrom wieku średniego w rozkwicie
Takie szybkie info dla porządku. Bloga założyłem na WordPressie. Bo:
- wszyscy tak robią
- pluginy i skórki
- wszystko działa OOTB (out of the box)
- można pisać z iPada, iPhona, iCoTamKtoLubi
I nawet długo wytrzymałem jak na mnie. Jednak od zawsze miałem ciągotki, żeby to bardziej hardkorowo zrobić – jako fanatyk powinienem mieć bloga z Emacsa, najlepiej prosto z org-mode 🙂
Co mnie najbardziej wkurzało w WordPressie:
- poowoolnoość
- zasobożerność
- wpieniający 'edytor wizualny’
- niewygodny 'edytor kodu źródłowego’
A najważniejsza jest jeszcze inna sprawa. Ten blog to moje notatki/zapiski. Potrzebuję mieć do nich szybki dostęp, potrzebuję wygodnie przeszukać, zaznaczyć i przekleić potrzebny kawałek kodu. Potrzebuję, żeby zmiany z moich zapiskach miały od razu odzwierciedlenie na blogu. A swoje zapiski mam pod Emacsem 🙂
I oto stało się. Nowa wersja bloga, wygenerowana jednym poleceniem z pliku org. Jako silnik wykorzystuję o-blog i na razie to jest mniej-więcej wersja difoltowa. Powoli obczajam i dostosowuję pod siebie.